Forum Miłośników Kotów Rasy RAGDOLL

aksaga

A gdzie rodzina najczęściej przebywa ? Bo u mnie w kuchni , i tam mozna ustawic klatke tak żeby mogl sie schowac , ale i obserwowac, naturalna ciekawosc powinna tu być atutem.

Renetka

u mnie oprócz mnie całymi dnaimi nikogo nie ma...mąż pracuje bardzo długo...Sylwia od czwartku na 3 miesiące też idzie do pracy,będzie wracać późnym wieczorem,potem siedzi przy kompie u siebie,więc uważam,ze raczej nie ma sensu stawiac klatki w pomieszczeniach,w których całymi dniami nikogo nie ma......

aksaga

Dlatego pytalam Renetko gdzie rodzina najczęściej przebywa.....w sumie nie ma jednego stałego przepisu na oswajanie kotka , my rzucamy jakies pomysly , a Twoja sprawa czy i jak z nich skorzystasz. Generalnie nie mam juz za wiele do powiedzenia w tym temacie.

Renetka

Asiu,ja uważnie czytam wszystkie posty i analizuję co ewentualnie mogłoby się sprawdzić u nas..jestem wdzieczna za każdą sugestię...przeanalizowałam pomysł z klatką,ale jak sama widzisz myślę,ze nie za bardzo się sprawdzi,między innymi z powodów wyżej przeze mnie przedstawionych.....
generalnie,narazie stosuje Twoją taktykę"nie zwracania na niego uwagi",bo wydaje mi się,ze tylko to można do tej sytuacji zastosować.....spróbowałam tez feliwaya...czas pokaże czy cokolwiek bedzie miało jakiś wpływ na zachowanie Fado....
dziekuję,że myslisz o nas i podrzucasz pomysły;*oraz oczywiście wszystkim,którzy w jakiś sposób staraja się pomóc...

aksaga

jakaś szansa dla niego jest , i dla Was z nim. A jak stosunki z rezydentką ?

Renetka

jeśli Figa wejdzie pod łóżko,to słyszę jak Fado syczy na nią...ale ona mało się nim tam interesuje,więc nie ma jakiegoś problemu...
natomiast On w nocy wychodzi jeść do kuchni i też nie słyszałam,żeby były jakieś"akcje"....Figa się pomału przyzwyczaja...
jedyny plus całej sytuacji,to taki,ze Figa sporo więcej czasu pozwala się głaskać,jest taka bardziej przymilna i więcej jje,mniej wybrzydza,bo z niej okropny niejadek był...zaokragliła się troszku...

Krysia

Dobrze, że choć na razie takie plusy są. Zazdrość wychodzi niekiedy na dobre. Może Fado zrozumie, że ludzka ręka nie robi kotkom krzywdy. Wesoly

Renetka

no Figa się chyba boi,ze przestanie być pępkiem świata i widać woli trochę zawalczyć o uwagę swojej Pani;)

Krysia

I bardzo dobrze. Miziaj Figę, kiedy tylko zapragnie, a Fado niech się uczy obserwując. Może wkrótce sam zechce spróbować, jak smakuje dotyk? Wesoly

aksaga

Trzeba dostrzegać plusy - do dobra metoda Wesoly

Ja ja nazywam "na Polyannę " Wesoly

Renetka

czytałam "Polyanne" Mruga

świetna książka dla dzieci,którą powinni przeczytać wszyscy:)

Krysia

Czytałam, film też widziałam. Polecam każdemu, bez wzgędu na wiek. Wesoly

Kasia78

Reniu i co u was słychać Very Happy

Renetka

Kasiu-codziennie maleńki kroczek do przodu:)
miski wyniosłam do kuchni,więc Fado był zmuszony w nocy wychodzić do kuchni...teraz już wychodzi w dzień się najeść,aczkolwiek wybiera moment jak siedzimy grzecznie i się nie ruszamy...jak tylko ktoś się ruszy to zwiewa;)
kupiłam mu piłeczki i szaleje pod łóżkiem za nimi,czasem nawet mu się zdarzy wyskoczyc z nimi na przedpokój...dopóki sobie nie uświadomi,ze się zapędził to biega po przedpokoju;)
no i wychodzi spod lóżka i patrzy na mnie z daleka:)
a w nocy zaobserwowałam,ze chyba spi na fotelach w pokoju,bo pełno sierści tam zostaje:)
tak więc jak widzisz maleńkie postępy są Wesoly

Kasia78

SUPER WIADOMOŚCI Partyman

ale kciuki nadal mocno zaciśnięte Very Happy