|
Forum Miłośników Kotów Rasy RAGDOLL Pierwsze na polskich stronach www forum o Ragdollach! Forum działa od 27 listopada 2005r.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 5319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 12:53, 14 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
a u mnie to już wiecie; Sapo pokochał Almę a ona jego, bezapelacyjnie...to Alma pierwsza, od samego początku akceptowała szczeniaka, nie syczała, nie prychała od razu był jej psem,,,obecnie Sapo wylizuje Almę, po pyszczku, po brzuszku, po dupci - jednym słowem spełnia rolę pralki,,,Alma czasami ,jak ma ochotę na zabawę ,to gryzie go delikatnie w łapy albo uszy,,,kładzie się brzucholem do góry i czeka....śpią razem w ciągu dnia,,,
- Elle i Sapo to dwaj kumple od brykania, ganiaja się razem po całym mieszkaniu, Sapo ciągnie go za uszy, za ogon, a Elle czai się na niego i skacze znienacka - no takie męskie zabawy w polowanko,,,ale wszystko z umiarem,,,a już do legendy przeszła zabawa Ellego w wpychanie Ropuchowi głowy do paszczy - kiedy byłam w Niemczech - dziewczyny przerażone dzwoniły, że pies zeżarł kota - ja pytam - jak to wygląda - a one; no głowy to już nie widać, kot się nie rusza a pies...tak jakby się dławił,,,chyba go całego połyka....uśmiałam się do łez, bo znam te widoki; Sapo leży z otwartą paszczą i jęzorem próbuje wypluć Ellego, który z uporem wpycha mu łepetynę do samego gardła,,,,,zawsze potem jest cały mokry i kończy się to wielkim wylizaniem przez Żaba....
- z Marrą relacja była trochę dziwna, ja się spodziewałam jej pełnej akceptacji ale ona chyba woli duże czarne piechy, bo mały pstrokaty Żab wprowadził ją w zdumienie, początkowo unikała bliskiego spotkania skacząc przed maluchem na szafki, następnie go przekupiła zrzucając mu chrupki ze stoliczka,,,,potem zaczęła się z nim ganiać - najpierw go sama zaczepiała i w nogi ale kiedy Sapo ją dogonił i kłapnął zębami za blisko to dostawał na odlew łapą i płakał...ja się nie wtrącałam, bo krzywdy żadnej nie było - w efekcie - Marra rządzi psem,jak chce, bawi się z nim kiedy ona chce, ale kiedy nie ma humoru to pies na jej widok grzecznie się kładzie a ona może mu pod nosem usiąść i jest spokój.....
- z Tiką od początku były syki - Tika nie lubi psów - żadnych - nie, żeby się rzucała czy drapała,,,ona po prostu nie lubi psa i koniec,,,początkowo syczała na niego jak boa i unikała na każdym kroku,,,parę razy dostał łapą za zbyt bliską poufałość,,,obecnie nie ma syków ani burknięć, ale nawet jak Tika uskutecznia swoje galopki to Sapo jej nie goni,,,ale - Tika może po psie przejść, przeskoczyć przed nosem, wybrać z miski łapą odrobinę mięska ( to mogą wszystkie koty), odbić się o Sapo przy wskakiwaniu na szafkę,,,no jednym, słowem Tika dla Sapo jest nietykalna a Sapo dla Tiki niewidzialny.....
- ogólnie panuje w domu pełna harmonia, ale potrafią broić razem jak dobrze zorganizowana szajka nicponi
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aksaga
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 40004
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:49, 14 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Marra kochana jest po prostu Księżniczką z bajki i z pospólstwem bratać się nie będzie. Zupelnie jak moja Dziunia. ON-ki -owszem , ale szpice traktowala z góry
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joanna i Harley
Dołączył: 16 Gru 2008
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Gdańska
|
Wysłany: Czw 0:09, 21 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
1. pies chce sie bawic natarczywie- Harley lezy do gory brzuchem i nic go nie rusza. Ewentualnie wstanie i pojdzie na inną kanapę odpowiedz na punkt 3).
3. nie interweniuję- sami sobie radzą, ale to milosc wielka, wiec nie bylo koniecznosci. Czesciej mord jest miedzy kotami ragdoll- maine coon . Bawia sie grzecznie, choc czasem futro leci, po czym spia wtuleni jak aniolki pare minut pozniej po wzajemnym wymyciu uszek.
Powiem Ci jednak jak 5 miesięczny Harley (ragdoll) wychował ON-kę siostry. Ona jest z tych kocich zabójców i kontolowane zapoznanie wygladalo tak, ze ona sie zjeżyła, Harley do niej leniwie podszedł, walnął ją łapą w pysk i dostojnie się oddalił.
Ona totalnie zgłupiała i od tej pory się kochają, Harucha kladzie sie do gory brzuchem w przejsciu, a ona przez niego przeskakuje i jemu nawet powieka nie drgnie.
Nie mowiac o naszym Kajciu, którego koty uwazają za duży termofor.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 5319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 0:15, 21 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
- o, jak miło Cię widzieć - poszkliwiłam Twój kubek i kotka Twojego Ż- czekają w pracowni...
- głaski dla Harleya, Kajtka i Kapsla
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aksaga
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 40004
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:02, 21 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ale , Mruczku , pomijając te sielskie kocio-psie obrazki , bywaja psy mordercy kotow zatwardziali. W mojej dawnej bramie mieszkal taki nieduzy kundelek z jednym uszkiem klapnietym , niepozorny . Nie nalezal do żadnego pakera tylko do pani w srednim wieku. Wychodzil na spacer na ogol bez smyczy jak wiekszosc naszych psow w tamtej okolicy. Wszysko bylo ok chyba,ze w zasięgu radaru tego pieska pojawił sie kot .
Pies startowal jak katapulta , pani biegla za nim krzycząc i probujac go zlapac , a on lapal kota za gardlo i w krotkim czasie dusil na śmierc. Nawet jesli kot był wiekszy od niego.... Dlaczego kot nie umial sie obronić ? Nie wiem, ale podejrzewam,ze ten morderca mial opracowany bardzo skuteczny chwyt....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NayaKanga
Dołączył: 13 Maj 2011
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 13:30, 29 Lip 2011 Temat postu: Re: kot i pies |
|
|
mruczek napisał: |
- co robicie gdy psiun zbyt natarczywie zachęca kota do zabawy , trochę go tym terroryzując- co bardzo nie podoba się kotu |
To bardzo zależy od psa. Najgorzej chyba jest wtedy, kiedy pies ma duży instynkt łowiecki (będzie kota ganiał).
U mnie jedynie Zosia, młodsza sunia collie zaczepia naszego małego ragdolla, ale on jako młokos jeszcze, sam często podejmuje zabawę. Ślicznie się razem bawią Suka trąca nosem koci brzuszek, podgryza delikatnie łapcie, a koto paca ją w pyszczek, albo skacze na głowę i kryzę. No, ale moje suki są delikatniej rasy, łatwej do ułożenia i w ogóle delikatniej w stosunku do innych zwierząt w domu. Obydwie są tak nauczone, że jeśli kot nie podejmuje zabawy - rezygnują. Collie nie są nachalne z natury - no, ale to collie.
Zawsze były wychowywane że kotów się nie goni. Choć obie mają instynkt pasterski i mimo wszystko trzeba to do dzisiaj kontrolować. Jeśli koty robią za dużo "dymu" to moje suki bywa, ze bawią się w policjanta, ustawiając koty. Jednak wszystko pod moją kontrolą. Wiem też, że koty z psami bez strachu mogę zostawić same razem w domu.
Każdemu właścicielowi psa, który ma jednocześnie kota poleciłabym szkolenie psa pt: "kot w domu", "kota się nie goni" oraz "pies jest podrzędny kotu".
mruczek napisał: | - kiedy interweniujecie ?(jęsli to robicie oczywiście ) |
Interweniować zawsze należy, kiedy pies zaczyna się zachowywać zbyt agresywnie w zabawie, lub kot ewidentnie się wycofuje, a pies przesadza w natręctwie. Ja osobiście muszę reagować tylko wtedy, kiedy moja młodsza suka bawi się w policjanta, przeganiając kota, na którego ja fukałam, żeby nie drapał mebli. np. Psy często naśladują właścicieli.
Kontrola powinna być ZAWSZE. Pies nad którym można zapanować zawczasu np. głosem, powoduje, że jakaś szczególna ingenencja bywa niepotrzebna.
mruczek napisał: |
-czy wasze koty wykazują potrzebę schronienia się gdzies przed psem np. jakaś budka dla nich , drapak , szafka na wysokosci? |
Tak. Oba moje koty lubią się schować, kiedy mają dosyć psiego obwąchiwania np. ale moja maine coonka, Dzikus - w tym przoduje. Ona jest z tych kotów "nadrzewnych", nieśmiałych. Ona nigdy nie bawi się z psami, toleruje wyłącznie obwąchiwanie. Moje psy są tak wychowane, żeby ignorować koty i nie zaczepiać ich bez powodu, a jeśli zezwalam młodszej suni na zabawę z kotem - ona z natury delikatna, sama wie, kiedy kot ma dość i rezygnuje. Starsza sunia nie bawi się z kotami wcale. Ona jest dominantem w domu i najwyraźniej uwarza, że "z motłochem" się nie będzie spoufalać
Każdy pies, jeśli ma mieszkać z kotem, powinien być kosekwentnie uczony ignorowania kota, kiedy ten ewidentnie nie ma ochoty na zabawę.
To samo moim zdaniem powinno się tyczyć kwestii :dziecko i pies w domu.
mruczek napisał: |
- jak bawicie się z takim zwierzyńcem |
Sznurkiem do przeciągania się z psami
Jeden koniec daję mojej najmłodszej suni, drugim zabawiam kota - i mają frajdę oboje. A sunia, Zoey, bardzo chętnie bawi się z kociakiem.
Moja najstarsza sunia collie, Mattie - ona nie bawi się z nikim, oprócz mnie i swojej córki, Zoey. Taka to już domena jedynaczek szkolonych od 8 tygodnia życia, że pańcia jest centrum wszechświata.
Zazdrośnictwo występuje u nas na kanapie, jeśli już, jest zawsze ostro tępione i dlatego już w zasadzie nie występuje. Zazdrośnictwo zawsze powinno natychmiast kończyć zabawę. Dopuszczając je, sądzę, że łatwo o spowodowanie sytuacji w którycvh interwencja może być potrzebna.
Jeśli bawię się z kotem ja, nie pozwalam na ingerencję psów.
Systematyczne, konsekwentne szkolenie suk, spowodowało, że mogę absolutnie bez ściemy twierdzić, że mam idealne porządki w domu z zachowaniem zwierzyńca. Przy dwóch sukach i dwóch kotach czegoś innego sobie nie wyobrażam, bo byłby haos a mnie szlag by trafił
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aksaga
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 40004
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:32, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ze szpicami by ci dak dobrze nie poszlo , one maja wlasne zdanie na wiele tematow .
I ja je szanuję A one szanuja koty ON-ki natomiast po prostu lubią nasze koty
Ostatnio zmieniony przez aksaga dnia Pią 15:34, 29 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mruczek
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 4842
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:22, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
czemu Asiu myślisz że ze szpicami nie tak łatwo?
Ze swoich obserwacji widzę że ludzie mają bardzo duże problemy z pracą ze stadem koto-psim i z jednej strony im to przeszkadza , a z drugiej średnio chcą z tym coś zrobić.....zresztą ostatnio bywałam w domach gdzie wymagano ode mnie tylko abra kadabra -czary mary,.Moje dyskusje z ludzmi ostatnie :kolejny raz wieczorem wyprowadzić psa? - nie ma mowy, zabrać mu legowisko -sikowisko wystawiane tylko na noc(porę sikania) no dobrze, ale będzie sikał na chodniczek- to zabrać też chodniczek- o nie ma mowy bo będzie zimno w stopy w korytarzu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to chce pani coś zmienić czy nie ? no tak przeszkadza nam to sikanie, ale nie wyprowadzą wieczorem i nie wyrzucą chodniczka.................inny domek : to może pani postawi drapak -taki z budką ,żeby się kot mógł ukryć przed psem jak go napastliwie goni, do tego nie będzie pani drapał drzwi: eeeeee mi się takie drapaki nie podobają - to daję namiar na rufi ekscluzif;): ło matko taki drogi|?!!!!!.......czasem mi ręce opadają ...zrób coś ale nic nie robiąc.
a zmieniając temat wczoraj kolega do mnie:
- to może już byś uśmierciła te kociaczki skoro one ciągle chore..
- ja: ale dlaczego na razie je leczę i czekamy co będzie dalej
-no ale one takie zaropiałe były
- ja: a byłeś ty u nich ostatnio i widziałeś? zaropiałe to juz od tygodnia nie są, dwa uśpiłam więcej nie zamierzam
-no tak ale co z nimi będzie jak je wyleczysz...tu już jest za dużo kotków(jest 6 obecnie)
- ja: no tak i tylko dlatego według ciebie mam je uśpić bo jest za dużo...a co ja koci mordownik czy kto?
-kolega skończył temat z kwaśną miną , niezadowolony......oczywiście wielki katolik-Bogobojny.......tak mi się pomyslało że znam tylu wierzących ludzi co kota na kastrację nie przyniosą ,ale siekierą , łopata czy czymkolwiek w głowę uderzyć to nie mają skrupułów- jakoś to wszystko jest pogmatwane...dlaczego utarło się że zwierzęta są niżej niż ludzie i że można je krzywdzić?!mentalność ludzi na wiochach i w małych mieścinach mnie przeraża........znów mi się wylało....ech ...jadę do stolicy zobaczymy jak tam się traktuje zwierzęta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aksaga
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 40004
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:15, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Bo szpicki maja bardzo kocie charaktery , niezalezne i bardzo wrażliwą psychikę .
Szpic cudnie się szkoli jesli spelnione sa następujące warunki :
- lubi i ufa szkolącemu
- polecenie wydaje mu sie sensowne
- jego wykonanie jest oplacalne
Podniesiony glos , a już na pewno klaps sprawi,ze szpic zamknie się w sobie , na bank nie wykona komendy , a na opiekuna bedzie reagowal strachem.
Pewnie,ze szpice jak dzieci - lubia miec poukladaną rzeczywistosc , ktora daje poczucie bezpieczenstwa , ale - patrz wyzej
A już np chow chow - tez szpic , jeno chinski, zdystansowany, inteligentny - jesli raz pozwolisz mu np wejsc do łóżka- sprobuj zmienic zdane - bedzie kara , dla wahajacego opiekuna .
Ostatnio zmieniony przez aksaga dnia Pią 17:20, 29 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mruczek
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 4842
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:33, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
[quote="aksaga"]Bo szpicki maja bardzo kocie charaktery , niezalezne i bardzo wrażliwą psychikę .
Szpic cudnie się szkoli jesli spelnione sa następujące warunki :
- lubi i ufa szkolącemu
- polecenie wydaje mu sie sensowne
- jego wykonanie jest oplacalne
Cytat: |
myślę że te warunki muszą byc spełnione przy wielu rasach psów
a zwierzaki zawsze powtarzają te zadania które przynoszą im korzyść....takie są prawa nauki , zresztą podobnie jest z ludźmi (zachowania opłacanle są powtarzane ,a zachowania nie przynoszące korzyści nie)Oczywiście korzyści dla różnych ras są różne..dlatego jedne pieski pracują bo lubią smakołyki które im się daje, inne bo lubią usmiech i radośc właściciela, zabawę z nim .Niektóre zachowania są z kolei samonagradzające i nie potrzebują nagradzania zewnętrznego np. pasienie , szczekanie, niektóre są powtarzane bo dają poczucie ulgi : np . siusianie w domu u zwierzaków objawiających w swoim zachowaniu zaburzenia separacyjne, czy zaburzenia kompulsywne np lizanie |
Ostatnio zmieniony przez mruczek dnia Pią 18:40, 29 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mruczek
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 4842
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:34, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
i znów nie zacytowałam Aksagi tylko siebie...jestem beznadziejna jeśli chodzi o takie sztuczki w komputerze;(
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mruczek
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 4842
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:39, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
oczywiście nauka u psów to tez predyspozycje genetyczne , osobnicze i zależne od typu użytkowego psa ...ale praca z psami opiera się na takich samach ogólnych zasadach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aksaga
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 40004
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:48, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Zgadza sie , nie mowię ,ze jest inaczej , ale mam tez ON-ki i wiem,ze krzyk czy nawet klaps nie robia na nich takiego wrazenia jak na szpicu , nie obrażą się i nie będą tego pamietac po wieczne czasy I wiele zrobią dla samej przyjemnosci wykonania polecenia , nie kombinuja tak jak szpice . Dla ON-ka jestes jego przyjacielem i przewodnikiem , dla szpica przyjacielem , szpic wszystko co dobre i co złe pamieta chyba cale zycie....
Owszem ogolne zasady wychowania stosuje się do wszystkich psow , jednak podejscie trzeba zmienia nie tylko w związku z cechami osobniczymi, ale i predyspozycjami rasowymi.
Inaczej szkoli sie akite , inaczej ON-ka . I w zupelnie innych dziedzinach sa dobre . Jesli zastosuje sie do kazdej rasy ten sam standard szkolenia - nie zrobisz z akity psa tropiącego , czy z teriera - pasterza , prawda ?
Ostatnio zmieniony przez aksaga dnia Pią 22:55, 29 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ADA
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 5319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 23:48, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
- hm,,,ciekawe, jakie kryteria mam zastosować do Wielkiego Żaba...może on też ma coś ze Szpica??? - a może już tak przesiąkł kotami, że jest bardziej kotem???
- no ale jest bardzo podatny na szkolenie i naukę, ale nie można mu nic kazać, raczej delikatnie nakierować ...i broń cię panie - nie krzyczeć,,,o karze nawet nie pomyślę,,,,,ale za smaczki zrobi wszystko, jeżeli wie o co chodzi.....
- i nie ma w nim agresji, z czego się bardzo cieszę,,,,ale też nie boi się niczego...kiedy pies szczeka na niego - Sap patrzy na mnie oczekując mojej reakcji.....i tak sobie myślę, że to ludzie uczą agresji, większości psów jest ona obca....
- a swoją drogą to nadal uważam, że mamy takiego psa jakiego sobie wychowamy....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aksaga
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 40004
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:00, 30 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Konrad Lorenz twierdzil,ze najlepsze rasy to ON-ek i chow chow Sam mial ich mieszance, ktore uwazal za najmadrzejsze psy na swiecie i uwielbial je - możliwe,ze Sapo to owczarek z duszą szpica ?
W kazdym razie ogromnie podoba mi się jego zrownowazony charakter
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|