|
Forum Miłośników Kotów Rasy RAGDOLL Pierwsze na polskich stronach www forum o Ragdollach! Forum działa od 27 listopada 2005r.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AlfabetMorsa
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:11, 25 Lip 2012 Temat postu: Adaptacja w nowym domu |
|
|
Chciałabym zapytać czy Waszym zdaniem należy kociakowi jakoś pomóc w adaptacji czy po prostu dać czas i czekać aż kotka sama zechce się otworzyć. Kotka jest u nas trzeci dzień. W pierwszej dobie siedziała w dzień pod szafką w łazience nic nie jadła i nie piła, nie korzystała również z kuwety. W nocy "zwiedzała dom" - nad ranem leżała na schodach, obserwując co dzieje sie na górze i na dole domu- nie uciekła przed domownikami, chodziliśmy po schodach przechodząc bardzo blisko niej, dała sie także głaskać. Ale kiedy pojawił sie mój najmłodszy (1,5 roku) syn i zaczął klasakać i piszczeć z radości - kociak znowu uciekł do swojej kryjówki. Dodam, że maluch nic jej nie zrobił, nawet się nie zbliżył - po prostu piszczy gdy się cieszy.
W drugiej dobie zaczęła jeść i pić normalnie, korzysta także z kuwety. Daje sie głaskać - ale nadal siedzi pod szafką w toalecie. Czasami wychodzi spod szafki i np. siada na toalecie, skąd ma dobry punkt obserwacyjny na dom, ale jak zauważy, że ktoś z domowników ją widzi to natychmiast ucieka pod szafkę. Ucieka także gdy słyszy mojego najmłodszego synka.
Tak mijają nasże 3 dni.
Czy znając opis sytuacji możecie coś doradzić? Jak jej pomoc? Ile to może jeszcze potrwać?
Dziękuje z góry za wszelkie rady.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krysia
Moderator
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 9639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 22:20, 25 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Najlepiej dać jej spokój i czekać. Nic na siłę. Kotka jak widać jest ciekawa i za czas jakiś na pewno dojdzie do bliższych spotkań. Ważne, żeby jadła piła i korzystała z kuwety. Póki co, wcale nie jest źle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aksaga
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 40004
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:16, 25 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
3 dni to niewiele na tyle nowych wrażen i znajomosci. Male , rozentuzjazmowane dzieci , pies , to musi jeszcze potrwac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
małgisia
Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 10488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 11:18, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Zachęć ją do zabawy jakąś wędką.Musi się przekonać ,że nic jej nie grozi z twojej strony.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
shironeko
Dołączył: 24 Cze 2010
Posty: 3892
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łeba
|
Wysłany: Czw 18:07, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
i moim zdaniem, trzeba by spróbować wytłumaczyć dziecku, ze kotki boją się hałasu i jesli postara się być cichutko, to kotek da się pogłasiac. Sama mam bardzo żywiołowego trzylatka i wiem, że trzeba powtarzać to milion razy, ale w końcu kiedys dziecko sobie utrwali, ze piski oznaczają ucieczkę kota a spokojne zachowanie jego przyjaźń
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AlfabetMorsa
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:19, 26 Lip 2012 Temat postu: 4 dzień w domku |
|
|
I bez rewelacji. Kotkaw ciągu dnia dalej siedzi schowana albo pod szafką w łazience albo pod kanapą w pokoju. Wychodzi gdy w domu robi się cicho. Nie reaguje na próby zabawy :-( . Nie wiem co robić. Daje sie głaskać i bawić dopiero gdy dzieci śpią i tylko na " jej zasadach" . W nocy buszuje po domu.
Je i pije ( w nocy) .
????
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
renata
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 2160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Norwegia
|
Wysłany: Czw 19:22, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Czas i cierpliwosc zrobia swoje! Jednym potrzebny jeden dzien a drugim conajmniej tydzien - jak z ludzmi - kazdy inny! Najwazniejsze, ze je i pije i korzysta z kuwety - reszta jest kwestia czasu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
małgisia
Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 10488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 19:51, 26 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
A co radzi hodowca kotki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aksaga
Moderator
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 40004
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tamar
Dołączył: 07 Cze 2013
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: krakow
|
Wysłany: Sob 10:53, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Mojego kota dostalam ponad rok temu jako 3 letniego wiec doroslego juz kota.bylo cieplo jezdzilismy ciagle do naszego domku rekreacyjnego kot z poczatku byl jakby w szoku, ale dawal sie glaskac i jadl i zalatwial sie do kuwety normalnie, nie chowal sie po katach ale i nie zapoznawal z okolica, lezal w jednym pomieszczeniu, nawet troche syczal jak chcialam go poglaskac po brzuszku czy dotknac tylnych lapek , mamy jeszcze yorka malego ale kot nic mu nie zrobil nawet nie zasyczal choc Dyzio na niego wlazil nie mowiac ze wylizal mu uszy , po tygodniu kot zaczal wychodzic na ogrod i zapoznawal sie z okolica wiec bylo juz dobrze.Teraz z perspektywy czasu moge powiedziec ze tak naprawde zaufal nam dopiero po 4 miesiacach. Na wszystko wiec potrzeba czasu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
atka
Dołączył: 19 Mar 2013
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:56, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Moj ragus przyjechal do nas jak mial trzy miesiace i odbylo sie to bez bolu.Mysle ze dzieki mojemu pierwszemu kotu.On malucha przyjal bardzo przyjaznie.Sytuacja, w której znalazł się kot – nieznane miejsce i osoby – jest dla niego silnym źródłem stresu. Należy zachowywać się spokojnie, aby nie przestraszyć kota, niedopuszczalne są krzyki, bieganie czy podawanie kota z rąk do rąk.Mysle ze kotu trzeba dac czas do adaptacji.Nie mozna go do niczego zmuszac.Trzeba uzbroic sie w cierpliwosc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tamar
Dołączył: 07 Cze 2013
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: krakow
|
Wysłany: Wto 13:44, 11 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Inaczej jest jak jest kotek maly i ma pare miesiecy a inaczej jak 3 lata ale zawsze jest wazne by dac mu czas
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|